Please ensure Javascript is enabled for purposes of website accessibility Łyżka dziegciu w beczce miodu czyli właściwie co to jest dziegieć? | Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu

Łyżka dziegciu w beczce miodu czyli właściwie co to jest dziegieć?

To gęsta, lepka, prawie czarna ciecz o charakterystycznym, intensywnym zapachu. Powstaje w wyniku suchej destylacji kory brzozowej, najlepiej z jej cienkiej, białej warstwy (porastającej pnie powyżej 1,5 m od ziemi). Zna ją prawie każdy – to ta przysłowiowa łyżka dziegciu w beczce miodu. Czym jest ów dziegieć? Do czego się go stosuje i jakie są perspektywy jego wykorzystania z punktu widzenia powrotu do produktów pochodzenia naturalnego? O tym opowiadają prof. dr hab. Magdalena Zborowska, dr inż Monika Bartkowiak oraz mgr inż Jakub Brózdowski z Katedry Chemicznej Technologii Drewna Wydziału Leśnego i Technologii Drewna Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

 

 

Katarzyna Lesińska: Dziegieć znamy z powiedzenia, zatem musiał dawno wpisać się w codzienne życie człowieka…

Prof. MZ: Dziegieć i smoła drzewna to materiały historyczne znane ludzkości od wieków, pierwsze udokumentowane przykłady ich użycia znajdują się w Starym Testamencie  w  Księdze Rodzaju. Materiały te były wykorzystywane do zabezpieczania przedmiotów z drewna i skóry, a w medycynie – jako środki do przyspieszające gojenie się ran. W czasach największego zapotrzebowania na dziegieć i smołę Polska stała się europejskim potentatem w zakresie produkcji i dystrybucji tych cennych materiałów. W okresie podboju przez Europejczyków nowych ziem, wiele spośród pływających po morzach i oceanach statków było zabezpieczonych przed korozją z użyciem materiałów wyprodukowanych w Polsce.

 

Trendy się odwróciły wraz z rozpoczęciem wydobycia ropy naftowej i początkami wykorzystywania surowców ropopochodnych. Materiały produkowane na bazie surowców ropopochodnych zaczęły wypierać naturalny dziegieć i smołę; proces ten ciągle trwa i obecnie dziegieć w produktach można znaleźć już niezwykle rzadko. Mało jest też wytwórców dziegciu.

 

KL: A czym dokładnie jest dziegieć i jak powstaje?

MB: Dziegieć to produkt ciekły procesu suchej destylacji kory brzozowej (pirolizy, termolizy – rozkład materiału pod wpływem temperatury bez dostępu tlenu). O procesie   pirolizy mówimy gdy w układzie spełnione są następujące warunki: podwyższona temperatura (170-500°C) oraz brak lub mocno ograniczony dostęp tlenu. Surowiec ulega wtedy termicznemu rozkładowi – a zachodzące reakcje chemiczne i przemiany termiczne prowadzą do powstania wielu związków chemicznych. Tworzy się mieszanina parogazowa, która po schłodzeniu, skrapla się tworząc dziegieć lub smoły drzewne, a w układzie pozostaje rozłożony termicznie surowiec – produkt stały procesu pirolizy czyli węgiel drzewny.

 

Historycznie dziegieć otrzymywało się w zestawie naczyń glinianych (fot. 1). W jednym (z perforowanym dnem) umieszczano drobne kawałki kory brzozowej i szczelnie przykrywano, a drugie służyło do zbierania się dziegciu (fot. 4). Po obłożeniu zestawu naczyń gliną dla dodatkowego uszczelnienia, umieszczano je w dole wydrążonym w ziemi, w którym palono ogień (fot. 3).

      

W laboratorium Katedry Chemicznej Technologii Drewna, dziegieć lub smoły drzewne otrzymuje się w zestawie laboratoryjnym do pirolizy biomasy (fot. 5 i fot. 6). 

 

 

Jakie są zastosowania dziegciu?

MZ: Dziegieć jest antyseptyczny, bakterio- i grzybobójczy, zatem stosowany był i jest w medycynie oraz weterynarii. W medycynie wykorzystuje się go w leczeniu niektórych schorzeń dermatologicznych i jest składnikiem szamponów i mydła dziegciowego, stosowanego przy łupieżu lub trądziku. W weterynarii znajduje zastosowanie na schorzenia, rany skóry, poroża, kopyt czy racic.

Współcześnie poszukuje się nowych możliwości zastosowania dziegciu wykorzystując jego właściwości grzybobójcze i bakteriobójcze, np. jako środki ochrony drewna.

Z kolei smoły drzewne przez setki lat stosowane były jako substancja zaklejająca, uszczelniająca i impregnująca drewno, skóry, liny. Szeroko stosowana przy budowie łodzi i okrętów, elementów konstrukcji drewnianych pozostających w kontakcie z gruntem czy wodą (słoną i słodką).

 

Niektórzy znają go z popularnego powiedzenia, czy dziegieć jest jadalny?

MB: Dziegieć ze względu na swój skład chemiczny jest substancją o charakterystycznym, intensywnym zapachu oraz nieprzyjemnym smaku. Nic więc dziwnego, że tak niewielka ilość jak łyżka dziegciu może zepsuć smak całej beczki miodu. Dziegieć nie jest jadalny, ma zastosowania zewnętrzne w medycynie i weterynarii. Choć ze względu na swoje właściwości antyseptyczne dodawany był do „medykamentów”, które żuło się jak gumę przy dolegliwościach związanych ze stanami zapalnymi jamy ustnej.

 

Jakie są szanse na zwiększenie jego produkcji i powrocie dziegciu do łask?

JB: W dobie powrotów do zapomnianych naturalnych produktów dziegieć i smoła drzewna, jako produkty, które w przeszłości były wykorzystywane w różnych aktywnościach człowieka (szkutnictwie, garbarstwie, dekarstwie, farmacji, i.in.) ma dużą szansę na zdobycie powtórnej szerokiej popularności. Trzeba je jedynie trochę zmodyfikować, aby spełniały obecne  normy i przyzwyczajenia konsumentów. Mogą wrócić na rynek jako składnik środków do konserwacji drewna, leki czy jako dodatek do inteligentnych opakowań, zwiększających trwałość znajdujących się w nich produktów. W obliczu kurczących się zasobów ropy naftowej, multifunkcyjne produkty procesu pirolizy kory i drewna – surowców odnawialnych stają się atrakcyjną  alternatywą dla nieodnawialnego surowca jakim jest ropa naftowa.

Celem naszego projektu jest odtworzenie znaczenia tego ważnego w przeszłości leśnego produktu ubocznego i wykorzystanie do jego produkcji różnych rodzajów biomasy. Chcemy rozpoznać perspektywy jego wykorzystania z punktu widzenia konieczności rozwijania biogospodarki i powrotu do produktów pochodzenia naturalnego. Liczymy na to, że uda się go wykorzystać przy tworzeniu biodegradowalnych folii o właściwościach antymikrobiologicznych, środków do konserwacji drewna, czy surowca opałowego.

 

Pytała: Katarzyna Lesińska

WYDZIAŁY